Kapitan GKS-u Tychy i kibic dzięki nam znów się spotkali
Marian Piechaczek i Zbigniew Gogolewski dzięki Tyskiej Galerii Sportu znów spotkali się na murawie stadionu w Tychach. Dzięki kibicom GKS-u udało się odnaleźć chłopaka z flagą ze zdjęcia z 1977 roku. Ale od początku...
W archiwach gazety Katowicki Sport odnaleźliśmy zdjęcie z lutego 1977 roku wykonane przed meczem GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec. Młody kibic z flagą wręcza kwiat kapitanowi GKS-u Marianowi Piechaczkowi. Postanowiliśmy, że znajdziemy tego chłopaka i postaramy się, by znów spotkał się ze swoim idolem.
Akcja na naszym profilu facebookowym okazała się skuteczna. Kilka osób, którym serdecznie dziękujemy, wskazało, że chłopak ze zdjęcia to "Gogol", a pan Damian Stachoń umówił go z nami na spotkanie.
- Tak, to ja jestem na tym zdjęciu. Miałem wtedy 17 lat - mówi Zbigniew Gogolewski. - Przed każdym meczem wręczaliśmy kwiaty kapitanom obu drużyn oraz sędziom. Pieniądze na kwiaty były zbierane wśród kibiców. Zawsze były ze mną dwie śliczne dziewczyny, których niestety nie ujęto na zdjęciu - dodaje.
Pan Zbigniew był na prawie na wszystkich meczach tyszan, bardzo długo prowadził doping tyskich fanów. Na żywo obserwował mecz z 1.FC Koeln w Chorzowie czy wyjazdowe spotkania w całej Polsce. - Kiedyś do Rzeszowa jechaliśmy na wagonach z węglem, wyglądaliśmy jakbyśmy byli górnikami - opowiada. Do dziś jest wierny swojemu klubowi - ma karnet na mecze w Tychach, zasiada na sektorze E, niedaleko piłkarzy GKS-u z lat 70.
Podczas meczu GKS-u Tychy z Gryfem Wejherowo obu panów z pamiętnego zdjęcia z 1977 roku zaprosiliśmy na murawę. Tym razem kwiat wręczał Marian Piechaczek, a obaj panowie po 38 latach znów stanęli przed obiektywem.
Piękna historia...
Udostępnij
Piękna historia...